Słowo i Życie nr 3/2006


Fundacja GłOS EWANGELII

Nieść nadzieję

Pamiętam historię pewnego starszego człowieka, któremu zmarła żona. Stracił sens i chęć życia. Postanowił popełnić samobójstwo. Przygotował wszystkie tabletki, jakie miał w domu. Akurat tego dnia listonosz przyniósł przesyłkę – zamówiony u nas reportaż pt. „Rozmowy o cierpieniu”. Skoro już to miał, postanowił przesłuchać, zanim zażyje te tabletki. Usiadł, odsłuchał jeden raz, drugi, trzeci i gdzieś koło trzeciej w nocy zmienił swoją decyzję. Postanowił dalej żyć. Stwierdził, że skoro bohater tego reportażu, choć przeżył tak wiele trudnych chwil, nadal ma wolę i chęć życia, to tym bardziej on powinien żyć - opowiada Waldemar Kasperczak, realizator programów radiowych i szef studia nagrań Fundacji Głos Ewangelii.

Właśnie nadzieja oraz Boża miłość charakteryzują działalność tej Fundacji. Poprzez każdy program radiowy, reportaż, spotkanie profilaktyczne z młodzieżą czy letni albo zimowy obóz ewangelizacyjny jej pracownicy chcą nieść nadzieję. Na przykład, nadzieję dla matki, która w kuchni swego domu słucha reportażu o innej matce, mającej problemy ze swoim uzależnionym dzieckiem, o jej walce, o tym czego się nauczyła, jak radzi sobie w tej sytuacji.

Programy Głosu Ewangelii emitowane są od grudnia 1965 roku. - Trudno podać dokładną liczbę ludzi, do których docierały wówczas programy. Ale jeśli w ciągu roku do redakcji przychodziło około 12 tysięcy listów, a tylko mała część słuchaczy decydowała się cokolwiek napisać, można domniemywać, iż to były tysiące a nawet dziesiątki tysięcy słuchaczy. Bardzo często ludzie natrafiali na te programy przypadkowo, szukając na falach krótkich niezależnych stacji radiowych, jak Głos Ameryki czy Wolna Europa. Z przekazu Waldemara Lisieskiego – ówczesnego dyrektora „Głosu Ewangelii” - wiemy, że nawet powstawały wspólnoty kościelne zapoczątkowane przez ludzi, którzy pierwszy kontakt z Ewangelią mieli poprzez te audycje i tak rozpoczynali swoją drogę do Boga. Bo wiara rodzi się przecież ze słuchania – mówi Henryk Dedo, prezes Fundacji.

Dziś wiele się zmieniło, także od strony technicznej. Dźwięku nie montuje się już ręcznie na taśmach analogowych, lecz edytuje cyfrowo. Uległy zmianie formy radiowe. Na początku były to przede wszystkim audycje albo transmisje nabożeństw. Obecnie są to reportaże, wywiady, minisłuchowiska, powieści radiowe. Nie zmieniła się natomiast idea – głoszenie Ewangelii z wykorzystaniem fal radiowych i przynoszenie ludziom nadziei. Ludziom nadal jej brakuje, choć teraz ma ona inny wymiar.

Niektóre rozgłośnie, zamawiając reportaże Głosu, zastrzegają, że mają one być pogodne i lekkie, ale te materiały takie nie są. Ich bohaterowie to ludzie po przejściach, byli narkomanii, alkoholicy, kloszardzi, ludzie bezdomni. Nie każdy ma ochotę o tym słuchać. Ale te historie kończą się optymistycznie. Efekt końcowy - spotkanie bohaterów z Bogiem - daje prawdziwą nadzieję. Bo nie jest to literacka fikcja, ale po prostu życie.

W tym roku ma się ukazać pierwszy reportaż telewizyjny. Zdarzenia zawarte w audycjach radiowych będą przełożone na obraz, najbardziej popularną formą przekazu. Na ukończeniu jest pierwszy dokument pt. „Bandyta”, ukazujący przemianę życia wskutek usłyszenia Ewangelii. Planowany jest 12-odcinkowy cykl dokumentalny „Przemiany”.

Ponad 99% produkcji emitowane jest w radiach komercyjnych. Programy przekazywane są na zasadzie barteru: czas antenowy w zamian za gotowy reportaż. Radiostacje dostają profesjonalnej jakości produkt, który dużo kosztuje i te koszty ponosi Fundacja. Dlatego Fundacja potrzebuje ciągłego wsparcia ofiarodawców i sponsorów.

Głos Ewangelii bardziej niż w środowisku kościelnym jest znany i rozpoznawalny wśród radiosłuchaczy, dlatego warto propagować jego działalność w kręgach ewangelikalnych. Na stronie internetowej www.gospel.pl można dowiedzieć się m.in. kiedy i w jakim radiu emitowane są programy i poznać bogatą ofertę gotowych narzędzi, pomocnych w głoszeniu Ewangelii.

Oprac. MAGDA WELMAN

PS. Z ostatniej chwili: 18 listopada br. reportaż Henryka Dedo i Waldemara Kasperczaka pt. "Człowiek z BANDEROZY" został wyróżniony dyplomem honorowym na XVI Festiwalu Mediów w Łodzi "Człowiek w zagrożeniu". Do konkursu nadesłano 83 filmy i reportaże oraz 40 audycji radiowych.
"Człowiek z BANDEROZY' - knajpa była całym jego życiem. Spędzał w niej dnie i noce w towarzystwie gitary. Grał, pił i leżał pod stołem.. Pewnego dnia coś w nim drgnęło. Zawołał do Boga: "Zmień, proszę, moje życie”. I tak się stało...

Copyright © Słowo i Życie 2006
Słowo i Życie - strona główna