numer 1/2005


Piotr Karel

Okrzyk zwycięstwa

„A oni zwyciężyli go przez krew Baranka i przez słowo świadectwa swojego,
  i nie umiłowali życia swego tak, by raczej je obrać niż śmierć”.  (Obj 12,11)

Któż to są ci „oni"? Czy chodzi o jednostki specjalne Gromu? Czy też jest tu mowa o jakichś innych bohaterach albo oddanych i gotowych na śmierć bojownikach czy wszelkiego rodzaju ekstremistach?

Kogo zwyciężyli? Jak to możliwe, że zwycięstwo osiągnęli przez krew Baranka  i świadectwo swego życia? Cóż to za dziwny oręż? A w ogóle, czyż nie lepiej byłoby unikać jakiejkolwiek walki? Czy nie można w spokoju i pokoju przeżyć życia?

Można pytać, pytać i pytać! Te pytania same nasuwają się przy lekturze Apokalipsy. I gdyby nie zapowiedzi starotestamentowych proroków, potem samego Chrystusa i autorów Nowego Testamentu, gdyby nie wnikliwa obserwacja zjawisk i zdarzeń, może nigdy nie rozpoznalibyśmy czasów, o których mówi ta księga. Cytowany werset dotyczy duchowej walki pomiędzy „ogromnym smokiem, wężem starodawnym, zwanym szatanem i diabłem" , a „potomstwem niewiasty”, czyli Kościołem Jezusa Chrystusa (to są właśnie „oni”).

Życie chrześcijanina to ustawiczny bój! I nie chodzi bynajmniej o nawracanie „mieczem i ogniem” czy akty terroru „przeciw niewiernym”. Apostoł Juda również pisze o „podjęciu walki o wiarę, która raz na zawsze została przekazana świętym” (Judy 3). I nie ma na myśli wiary ojców albo wiary katolickiej, prawosławnej, ewangelickiej czy innej. Ani nie chodzi mu o to, byśmy walczyli o wiarę innych ludzi, żyjących obok nas. Apostołowi chodzi o wiarę, która jest w nas samych, byśmy mogli zwyciężyć Złego i wytrwać w wierze do końca! Juda pisze o ludziach, którzy - będąc kiedyś wierzącymi – niestety nie wytrwali, pobłądzili, stali się jak „wściekłe bałwany morskie i błąkające się gwiazdy, dla których zachowane są na wieki najgęstsze ciemności" (w. 13) Chyba nie takiego końca pragnęlibyśmy.

Tymczasem „zrzucony na ziemię oskarżyciel braci” nie bawi się w wojnę. On walczy na serio. Jedyny oręż, jakiego w tej walce potrzebujesz, to osłona krwi Baranka i świadectwo twojego życia.

Autor Listu do Hebrajczyków jakby z wyrzutem mówi: „Wy nie oparliście się jeszcze aż do krwi w walce przeciw grzechowi” (Hbr 12,4). By zwyciężyć, trzeba stosować Bożą taktykę.

Niech w naszym życiu nie zabraknie okrzyku, wzywającego nas do duchowego boju. Obierajmy życie, nie śmierć. Zwycięstwo należy do Boga i tych, którzy Mu zaufali i wiernie Go naśladują.

Copyright © Słowo i Życie 2005
Słowo i Życie - strona główna