numer 4/2004


        Piotr Karel

Boże Narodzenie wciąż trwa

Do swej własności przyszedł, ale swoi go nie przyjęli” napisał Jan (J 1,11). Łukasz zaś dodał: „Nie było Ddla niego miejsca w gospodzie” (Łk 2,7). A i sam Pan Jezus powiedział: „Lisy mają jamy i ptaki niebieskie gniazda, ale Syn Człowieczy nie ma, gdzie by głowę skłonił” (Mt 8,20). Czy dziś, po wielu wiekach od tamtej pamiętnej betlejemskiej nocy, coś się zmieniło?

Myślę, że Boże Narodzenie wciąż trwa. I nie tylko jako coroczne wspomnienie faktu, który zmienił bieg historii świata, lecz w każdym momencie trwania naszej egzystencji. Wciąż „Bóg się rodzi” w sercach, które otwierają się dla Niego!

Pamiętam, że jako mały chłopiec byłem pod wrażeniem, gdy opowiadano mi historię narodzenia się Jezusa. Szczególnie zaś gdy słyszałem o Józefie, który chodził od drzwi do drzwi w Betlejem i pukał, prosząc o przyjęcie i udzielenie gościny brzemiennej Marii.

Niestety, nie było dla nich miejsca ani w gospodzie, ani w jakimkolwiek domu, zamieszkałym przez ludzi. Pozostała im jedynie obora, przeznaczona dla bydła, i tam narodził się Zbawiciel świata! Największy dar z nieba posłany przez Boga nie został przyjęty przez ludzi, a potem był ostatecznie odrzucony i wydany na śmierć na krzyżu.

A jednak Bóg w Swojej miłości wciąż chce dać szansę każdemu człowiekowi. Każdemu z nas Bóg daje możliwość podjęcia decyzji: za lub przeciw. Jezus powiada: „Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną” (Obj. 3,20). Czy chcesz powiedzieć, że do twego serca Bóg nie puka? Możesz Go zignorować. Możesz udawać, że nie o twoje drzwi chodzi. Możesz pozostać obojętny na owe pukanie, ale wiedz, że nie będziesz miał wymówki, gdy Bóg zapyta cię, co zrobiłeś z Jego Synem? Czy otworzyłeś przed Nim drzwi swego serca? Czy zaprosiłeś go do swego życia?

Nasz wieszcz narodowy napisał: „Wierzysz, że Bóg narodził się w betlejemskim żłobie, lecz biada ci, jeśli nie narodził się w tobie”. A no właśnie! Boże narodzenie wciąż trwa, a Bóg szuka tych, którzy zaproszą i przyjmą Jego Syna Jezusa Chrystusa. Takim jedynie daje prawo stać się Jego dziećmi (por. J 1,12).

Z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia i Nowego 2005 roku składam wszystkim Czytelnikom najserdeczniejsze życzenia pokoju i łaski od Pana.

PIOTR KAREL
Pastor zboru w Kołobrzegu



Copyright © Słowo i Życie 2004
Słowo i  Życie - strona główna