Słowo i Życie - strona główna

Temat zakazany

Oburzona postępowaniem jednego z braci próbowałam wynurzyć swe myśli na jego temat przed naszym wspólnym znajomym. Podekscytowana zdążyłam powiedzieć zaledwie kilka zdań, gdy ten przerwał mi zdecydowanie i krótko: "Dla mnie to temat zakazany". Uśmiechnął się serdecznie, skinął głową i odszedł w uprzednio zamierzonym kierunku. Stałam chwilę zaskoczona i bardzo zawstydzona. Wprawdzie czyny brata, o którym usiłowałam opowiedzieć rozmówcy, godne były napiętnowania, ale należało o tym mówić z nim samym lub w jego obecności. Plotka, jak złośliwy bakcyl szybko się rozmnaża, gdy tylko napotka właściwą pożywkę. Tym razem zabrakło odpowiedniego gruntu. 

Wielogodzinne kazanie nie przyniosłoby lepszego rezultatu. Sumienie oskarżało, próbowałam więc tak czytać Biblię, aby znaleźć coś na swoje usprawiedliwienie. Jednak dziesiątki wersetów wskazywały, jak obrzydliwy w oczach Bożych jest grzech obmowy. "Kto skrycie oczernia brata swego, tego zniszczę" (Ps. 101,5). "Nie będziesz szerzył oszczerstw wśród ludu swojego" (III Moj. 19,16). "Panie! Kto przebywać będzie w namiocie Twoim? (...) Ten, kto żyje nienagannie i pełni to, co prawe, i mówi prawdę w sercu swoim. NIE OBMAWIA językiem swoim..." (Ps. 15,1-3). Salomon ostrzega: "... oszczerca skłóca ze sobą przyjaciół" (Przyp. 16,28). "... gdy nie ma oszczercy, zwada ustaje" (Przyp. 26,20). Apostoł Paweł, na liście tych, którzy są pełni wszelkiej nieprawości, umieścił również potwarców i oszczerców (Rzym. 1,30), dodając: "Oni, którzy znają orzeczenie Boże, że ci, którzy to czynią, winni są śmierci..." (Rzym. 1,32). 

To zdarzenie wyczuliło mnie na podobne sytuacje, które nader często mają miejsce wśród wierzących. Zauważyłam, że grzech ten zadomowił się wśród nas na dobre. Trudno sobie wyobrazić braterskie, siostrzane czy towarzyskie spotkanie bez podjęcia mimochodem chwytliwego tematu o przywarach osoby nieobecnej. Łatwo ulegamy atmosferze obmowy. Z przekąsem opowiadamy o słabościach innych, schlebiając sobie, że "złośliwość jest cechą ludzi inteligentnych". Być może, ale czy ma być również cechą dzieci Bożych? Biblia piętnuje grzech obmowy. Apostoł Piotr radzi nam odrzucić wszelką obmowę: "Odrzuciwszy więc wszelką złość i wszelką zdradę, i obłudę, i zazdrość, i WSZELKĄ OBMOWĘ, jako nowo narodzone niemowlęta, zapragnijcie nie sfałszowanego duchowego mleka, abyście przez nie wzrastali ku zbawieniu" (I P.2,1-2). Apostoł Paweł zaś pisał do zboru w Koryncie: "Obawiam się bowiem, że gdy przyjdę, zastanę was nie takimi, jakimi bym chciał... że może będą swary, zazdrość, gniew, zwady, OSZCZERSTWA, OBMOWY...", a kontynuując wskazywał na potrzebę pokuty: "... będę musiał ubolewać nad wieloma z tych, którzy ongiś popełnili grzechy i do dziś jeszcze za nie nie odpokutowali..." (II Kor. 12,20-22). 

Niech więc to wyznanie przed Bogiem i Czytelnikami będzie wyrazem pokuty za mój grzech. Oby słabość bliźniego była odtąd dla mnie tematem zakazanym. 

ALICJA LEWCZUKOWA

Słowo i Zycie - nr jesień 1998