Słowo i Życie
                  [Slowo i Zycie] nr 1/2014


Nina i Bronisław Hury

Za sprawą wydarzeń na Majdanie w Kijowie, ożyło wśród chrześcijan odwieczne pytanie o granice posłuszeństwa i uległości wobec władzy. Świat takich pytań nie stawia. Intuicyjnie lub świadomie przyjmuje, że władza jest naturalną pochodną egzystencji człowieka. Bierze ją ten, kto głośniejszy, silniejszy, sprytniejszy. Już niemowlę agresywnie żąda zaspokojenia swojej potrzeby. Wedle tej koncepcji dopóki panuje pewna równowaga pomiędzy rządzącymi i rządzonymi władza może spodziewać się posłuchu. Gdy ta równowaga się chwieje, dochodzi do kolizji i w rewolucyjnym wrzeniu władzę przejmuje silniejszy. Liczne konflikty na świecie pomiędzy władzą a społeczeństwem, jakich jesteśmy świadkami, dowodzą, że rozwiązania bywają trudne, okupione krwią i często pozostają nierozstrzygnięte przez lata.

Biblijną koncepcję władzy najdobitniej przedstawia apostoł Paweł: Każdy człowiek niech się poddaje władzom zwierzchnim; bo nie ma władzy, jak tylko od Boga, a te, które są, przez Boga ustanowione (Rz 13:1). Gdy jesteśmy w miarę dobrze traktowani przez władze, nie mamy problemu z tym fragmentem Pisma Świętego. Co jednak, gdy władza, zamiast troszczyć się, dbać o porządek i bezpieczeństwo, prześladuje nas i wprowadza zamieszanie? Już w tym pytaniu zawiera się biblijna koncepcja władzy. Władza jest elementem ustanowionego przez Boga porządku. To coś, co ze swoich uprawnień i zadań Pan Bóg – jako Stwórca i Właściciel wszystkiego – przekazał człowiekowi (1 M 1:28). Władza nie jest więc wyłącznie rezultatem gry różnych sił, jak zakłada świat. Apostoł Paweł wyjaśnia: Rządzący bowiem nie postrachem dla tych, którzy pełnią dobre uczynki, lecz dla tych, którzy pełnią złe. Chcesz się nie bać władzy? Czyń dobrze, a będziesz miał od niej pochwałę; jest ona bowiem na służbie u Boga, tobie ku dobremu (Rz 13:2-4). Każdy więc, kto sięga po władzę, a nie uznaje Boga jako źródła władzy, jest buntownikiem. I niekoniecznie musi swoje nieposłuszeństwo deklarować, wystarczy, że okazuje je przez swoje decyzje i postępowanie. Każdy zaś bunt wobec Boga przynosi opłakane rezultaty. Pierwszym jego objawem jest przedkładanie swoich uprawnień i przywilejów nad zadania i obowiązki. Pan Jezus tak konstatuje to raczej powszechne zjawisko: Wiecie, że ci, których uważa się za władców narodów, nadużywają swej władzy nad nimi, a możni ich rządzą nimi samowolnie (Mk 10:42). Apostoł Paweł zaleca, abyśmy poddawali się władzom, bo one są na służbie u Boga nam ku dobremu. Odrzucając Boga, władza żąda uległości i posłuchu nie dla dobra ludzi, lecz dla własnych celów. Mimo to winniśmy okazywać szacunek ipoddawać się władzom zwierzchnim”. Bywa jednak, że władza narusza Boży porządek, wówczas oddani Bogu ludzie nie tylko mogą, ale mają obowiązek się sprzeciwić, by Boży porządek przywrócić, bo trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi(Dz 5:29).

Tyle co do zasad. Cała trudność, przed jaką staje każdy naród, lokalna wspólnota, każde pokolenie i każdy człowiek, sprowadza się do rozpoznania sytuacji: Czy niedoskonałej przecież władzy należy okazać uległość, czy sprzeciw? Oddani Bogu ludzie mogą liczyć na światło Ducha Świętego. Świat kieruje się swoim oglądem rzeczywistości. Wpływ mają media, opinie komentatorów, gra sił politycznych. To one decydują o nastrojach społecznych, a te poruszają masy. Nam pozostaje trwać przy Bogu, przy tym co słuszne, niezależnie od tego, co forsuje i czym zachwyca się świat. Wydarzenia na Ukrainie, a zwłaszcza na Krymie, dobitnie kolejny raz pokazują, że nikt nie jest w stanie przewidzieć jutra, ani nawet wieczora. A zwycięzcami nie zawsze okazują się ci głośniejsi, silniejsi, sprytniejsi. Ostatecznie bowiem toBóg jest sędzią, tego poniża, tamtego wywyższa. Bo w rękach Pana jest kielich wina musującego, pełnego przypraw; z niego nalewa, a wszyscy bezbożni na ziemi nawet osad jego wysączają i piją(Ps 34:8-9).

Módlmy się o Ukrainę. Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.


Copyright © Słowo i Życie 2014