nr3/2011


  Kościół Chrystusowy w Bielsku Podlaskim


Henryk Karasiewicz
Moja droga życiowa

Urodziłem się 5 lutego 1961 roku w rodzinie Czesława i Emilii Karasiewiczów w Chełchach koło Ełku. Moi rodzice gorliwie czytali Biblię i z paroma innymi rodzinami regularnie spotykali się na domowych nabożeństwach. Podczas jednego z takich nabożeństw nawróciłem się i tego samego dnia zostałem ochrzczony. Było to 20 października 1974 roku. W 1980 roku wyjechałem na studia do Krakowa. Związałem się tam ze zborem zielonoświątkowym „Betlejem”, gdzie pastor Kazimierz Sosulski wprowadził mnie do służby głoszenia Bożego Słowa. Duży wpływ miał też na mnie dr Józef Kajfosz. Byłem tam również liderem grupy młodzieżowej. W wyniku mojego świadectwa nawróciła się spora grupa studentów. Niestety, stan wojenny to przerwał.

W 1983 roku, odwiedzając moich przyjaciół ze studiów, poszedłem z nimi do zboru w Wodzisławiu Ślaskim. Tam poznałem Barbarę. 15 października 1983 roku pobraliśmy się. Zamieszkaliśmy w Rybniku, gdzie podjąłem pracę zawodową. Aktywnie włączyliśmy się w zakładanie zboru wolnych chrześcijan.

Od jesieni 1984 do jesieni 1986 służyłem w wojsku. Wiosną 1986 urodziła nam się pierwsza córka. Tuż po zakończeniu służby wojskowej, wyjechaliśmy na Suwalszczyznę. Następne dwie córki urodziły się już w Suwałkach. Okres pomiędzy 1986 a 1989 był czasem swoistego duchowego zawieszenia w próżni. Nawiązywaliśmy sporadyczne kontakty z pastorem Konstantym Jakoniukiem z Bielska Podlaskiego, który kogoś w Suwałkach odwiedzał. Czasem jeździliśmy do Wodzisławia, czasem do Gołdapi. Pod koniec 1989 roku pastor Marek Ciak ze zboru Kościoła Zielonoświątkowego w Gołdapi zebrał rozproszonych wierzących mieszkających w Suwałkach i rozpoczął regularne spotkania. Przez rok wiernie nas odwiedzał, wkrótce przybyło kilka nowych osób, kształtowały się oddolnie nieformalne struktury, rozpoznano mój dar kaznodziei i tak zostałem kierownikiem placówki. A z początkiem 1994 roku był to już samodzielny Zbór Kościoła Zielonoświątkowego w Suwałkach, a ja byłem jego pastorem. 8 stycznia 1995 roku zostałem ordynowany na diakona, a 10 lutego 2002 na prezbitera.

Przez dziewięć lat nabożeństwa odbywały się w naszym domu. Moje życie zawodowe podporządkowane było funkcji pastora. Żona pracowała dorywczo, zajmowała się trójką małych dzieci, jednocześnie będąc dla rozwijającego się zboru gospodynią, sprzątaczką, nauczycielką dzieci itd. Sprawy zboru zdominowały życie naszej rodziny. Zbór stabilnie się rozwijał, przybywało ludzi, zajęć i problemów. W 2000 roku zaczęliśmy wynajmować salę na nabożeństwa, najpierw na godziny, a po dwóch latach znaleźliśmy obiekt na stałą siedzibę, z której do dziś korzysta Zbór Kościoła Zielonoświątkowego w Suwałkach.

Sytuacja finansowa naszej rodziny skłoniła moją żonę do wyjazdu w 2004 roku do Anglii, gdzie znalazła pracę. Prowadząc zbór i pracując na utrzymanie, doszedłem do kresu swoich możliwości dalszego funkcjonowania. Uczciwie analizując sytuację, postanowiłem również wyjechać za granicę. Zrezygnowałem z pastorstwa, które przekazałem Krzysztofowi Hawrusowi, jednemu z założycieli i starszych zboru. W marcu 2005 wyjechałem do Anglii, do Kornwalii. Wkrótce dołączyły do nas nasze dzieci. Pracowaliśmy i włączyliśmy się w służbę Truro Baptist Church. Mieszkaliśmy tam ponad 6 lat. Z końcem maja 2011 wróciliśmy do kraju, przyjmując zaproszenie Kościoła Chrystusowego w Bielsku Podlaskim do objęcia służby pastorskiej w tym zborze.

I jeszcze słów kilka o moim teologicznym przygotowaniu. Od najmłodszych lat czytałem Biblię, właściwie to na niej uczyłem się czytać. Pierwszą książka, którą rodzice czytali nam na głos, była „Wędrówka Pielgrzyma” Johna Bunyana. Na tym gruncie rosła moja wczesna wiara. Podstawą jej było poznawanie Biblii i samokształcenie. Kiedy zaś narodził się pomysł, aby młodym liderom nowych zborów zielonoświątkowych na Mazurach umożliwić ugruntowanie teologiczne w ramach Okręgowej Szkoły Biblijnej w Szczytnie, od razu się zapisałem. Ukończyłem ją w maju 1995 roku. Później rozpocząłem studia w Chrześcijańskim Instytucie Biblijnym, z którym jestem związany już od dobrych kilkunastu lat. Swoją obecną formację teologiczną zawdzięczam studiom w ChIB-ie i jego cennym publikacjom. Widząc ogromne potrzeby pomocy małżeństwom i rodzinom, ukończyłem Szkołę Poradnictwa Rodzinnego.

Po około 2,5 roku pobytu w Anglii, siedząc w kościelnej ławce, odpoczywając i zmagając się z efektami wypalenia po latach trudnej pracy w Polsce, postanowiłem wrócić do studiowania w ChIB. Choć było to ogromnym wysiłkiem logistycznym i finansowym, dokończyłem przerwane Dyplomowe Studia Biblijne i rozpocząłem kolejny dostępny etap – Uzupełniające Studia Biblijne. We wrześniu 2009 roku podjąłem studia uzupełniające w Wyższym Baptystycznym Seminarium Teologicznym w Radości i w sierpniu 2010 roku obroniłem pracę licencjacką. To mi otwiera drogę do dalszych studiów w TCMI w Austrii.

[Skrót wystąpienia podczas uroczystości przekazania urzędu pastorskiego 19.06.2011]. zdjęcia


Copyright © Słowo i Życie 2011