Słowo i Życie -  strona główna
numer 2/2002

Copyright © Słowo i Życie 2002 

OD REDAKCJI

Tęsknota za Bogiem to coś, czego każdy z nas doświadcza. Często nie jesteśmy tego świadomi albo nie umiemy tego nazwać. Wielu przyznaje, że od czasu do czasu miewa głębokie poczucie pustki i wyobcowania i nie potrafi tego wypełnić, zaspokoić, zagłuszyć ani nawet uzasadnić. Tak ujawnia się tęsknota za Bogiem. Pojawiła się ona w człowieku w chwili, gdy musiał on opuścić ogród w Edenie. 

Spoglądając na otaczający nas świat stwierdzamy, że ta tęsknota nie jest zjawiskiem powszechnym i stałym. Ale nie sposób jej nie zauważyć. Nawiedza każdego, w różnych okolicznościach, bywa przejmująca i obezwładniająca. Pragnienie obecności Boga i Jego bliskości towarzyszy również tym, którzy Go już przyjęli wiarą i Jemu powierzyli swoje życie. Bywa ciche i ledwo zauważalne, ale jakże chcielibyśmy, aby trwało stale.

Bóg poprzez proroka Izajasza mówi: "Bardzo blisko jest moja sprawiedliwość, moje zbawienie nastaje, a moje ramiona będą sądzić ludy, wyczekują mnie wyspy, tęsknie wyglądają mojego ramienia" (Iz 51,5). Hiob wołał: "Lecz ja wiem, że Odkupiciel mój żyje i że jako ostatni nad prochem stanie! Że potem, chociaż moja skóra jest tak poszarpana, uwolniony od swego ciała będę oglądał Boga. Tak! Ja sam ujrzę go i moje oczy zobaczą go, nie kto inny. Moje nerki zanikają we mnie za tym tęskniąc" (Hi 19,25-27). Dawid zaś wyznaje: "Ty bowiem jesteś Bogiem zbawienia mego, Ciebie tęsknie wyglądam codziennie!" (Ps 25,5).

Czynnikiem, który zakłóca tę tęsknotę za Bogiem, pragnienie przebywania w Jego bliskości i obecności, nawet wśród ludzi pobożnych, jest grzech.

Ten numer "Słowa i Życia" w dużej części poświęcamy zagadnieniu oczyszczania naszego życia duchowego. "Problem plew" W. Andrzeja Bajeńskiego zwraca uwagę na Jezusa, jako Stróża czystości Domu Bożego, w którego ręku "jest wiejadło, aby oczyścić klepisko swoje, zebrać pszenicę, a plewy spalić". Oczyszczanie bywa gwałtowne i bolesne, ale jest konieczne. Ewa Pieszka w "Zagraconym wnętrzu" kontynuuje ten temat, wskazując na naszą skłonność do wybiórczego traktowania Słowa Bożego: ochotnego przyjmowania obietnic, a pomijania przestróg i napomnień. Zachęca do sprawdzenia, czy nasze wnętrze jest świątynią Ducha Świętego, czy może staliśmy się magazynem rzeczy podrzuconych, znalezionych, niepotrzebnych? 

Tytuł artykułu Davida Wilkersona "A gdzie podziała się pokuta" mówi sam za siebie. Wszyscy, z kaznodziejami włącznie, mamy skłonność do wybiórczego podejścia do Bożych prawd, zapominamy o pokucie. Prawdziwa pokuta to również zmiana postępowania. Pokuta nie jest jednorazowym doświadczeniem. I trzeba przywrócić jej należne miejsce w zwiastowaniu i praktyce życia chrześcijańskiego.

"Biblijny chrzest" Alfreda Palli z pewnością pomoże wszystkim tym, którzy nie poprzestając na tradycyjnym obrzędzie, chcą poznać, czego naucza w tej sprawie Pismo Święte.

"Niezwykły gość" to spisane przez Roberta Boryczkę losy wiernego Bogu człowieka, jednego z wielu w byłym Związku Radzieckim, którego wiara była okupiona kilkakrotnym pobytem w więzieniu, utratą bliskich, cierpieniem. Ale Bóg był wierny i okazał swą nadzwyczajną moc w jego życiu. Lektura tego świadectwa zmusza do innego spojrzenia na nasze problemy dziś.

Wśród wydarzeń z życia Kościoła zwracamy uwagę na "Antyprochownię na Targówku". To relacja Krzysztofa Zaręby z działań wśród młodzieży szkolnej na terenie gminy Warszawa-Targówek, zapobiegających narkomanii. Poruszający jest też list eks-dealera narkotykowego, przesłany do pastora po pierwszych dniach tej akcji.

U progu lata 2002 życzymy, aby nasze głębokie pragnienie przebywania w bliskości Boga, tęsknota za Nim, nie było zakłócane przez grzech. Byśmy pamiętali, że czas oczyszczania potrzebny jest każdemu z nas. I doświadczali Bożej obecności na co dzień.

NINA i BRONISŁAW HURY

Copyright © Słowo i Życie 2002
Spis treści Słowo i Zycie nr 2/2002